12 grudnia w katowickim kinie Światowid odbył się kolejny pokaz filmu w ramach projektu Młode Horyzonty, w którym uczestniczy grupa młodzieży naszej szkoły.
Tym razem był to zupełnie inny obraz: czarno-biały, norwesko-amerykański dokument pod tytułem „Gunda” w reżyserii Wiktora Kossakowskiego.
Ten film, to tak naprawdę intymne spotkanie z istotami, które żyją obok nas. To wyraz solidarności ze zwierzętami, świadectwo troski, prośba o wybaczenie, dyskretny apel do naszej wrażliwości. Przepięknie sfilmowana, czarno-biała „Gunda” tylko pozornie obywa się bez dialogów. Tak naprawdę przez cały czas słyszymy chrumkanie i piski, piania i świergoty, bzyczenie i posapywania.
Tytułowa świnia Gunda mieszka na farmie i właśnie została mamą gromadki prosiąt. Kamera obserwuje z bliska pierwsze tygodnie ich życia: niezgrabne wspinaczki po potężnym ciele matki, by sięgnąć do pełnego mleka sutka; przepychanki przy śniadaniu i radosne taplaniny w błocie. Kamera pracuje na wysokości zwierzęcych oczu, więc i my przyjmujemy perspektywę prosiaków i ich mamy, a z czasem także krów i kur, które Kossakowski również filmuje.
Jednonogi kogut spoglądający tęsknie za ogrodzenie podwórza, prosiaczek-ciapa, który zawsze zostaje z tyłu, wąchająca liście młodej brzozy krowa – każda z pokazanych tu istot ma swój charakter i temperament; swoją fascynującą historię.
Zwierzęta - nasi „ bracia mniejsi” - tym filmem dostały swój głos i warto go posłuchać, zwłaszcza w okresie przed świątecznym, bo przecież jak mówi tradycja, w Wigilię zwierzęta mówią ludzkim głosem…..




